Gospodarowanie wodami na terenach miejskich wymaga szczególnej uwagi. Postępujący proces urbanizacji największych miast, w tym Krakowa, oznacza wzmożoną troskę o bezpieczeństwo powodziowe mieszkańców miast, w tym szczególnie dzielnic położonych w pobliżu rzek. Punktowe usunięcie nadgryzionych przez bobry drzew z koryta rzeki Rudawy zażegnało niebezpieczeństwo ich przewrócenia się do koryta, które na tym odcinku jest obwałowane, a zapewnienie bezpiecznego spływu wód w okresie wezbrań i powodzi ma tu kluczowe znaczenie dla mieszkańców i otaczającej infrastruktury. Wody Polskie wykonają nasadzenia zastępcze rodzimymi gatunkami drzew, dla wzbogacenia dendroflory rzek Krakowa.
Miasto Kraków sukcesywnie się rozbudowuje, a dzielnice położone w pobliżu dolin rzecznych to atrakcyjne tereny do zamieszkania. Przed zalaniem zabudowań chronią mieszkańców wały przeciwpowodziowe wybudowane dekady temu, również te nad rzeką Rudawą.
W międzywalu rzeki Rudawy rosną drzewa, które w wyniku aktywności osiedlających się w dolinie rzeki bobrów, są sukcesywnie zgryzane. Powoduje to niebezpieczeństwo przewrócenia się ich do koryta, stwarza zagrożenie dla poruszających się w międzywalu osób oraz może prowadzić do zatorów związanych z podpiętrzaniem wód, które mogą utrudniać ich spływ podczas wezbrań. Spiętrzenie wód może doprowadzić do rozmycia wału, a nawet jego przerwania, prowadząc do zniszczenia infrastruktury wokół rzeki oraz zagrażając życiu i zdrowiu mieszkających nad Rudawą ludzi.
Zgodnie z obowiązującymi mapami zagrożenia i ryzyka powodziowego mogłoby dojść do zalania terenów na prawym i lewym brzegu Rudawy - części Woli Justowskiej, Salwatora, centrum Krakowa w rejonie Parku Jordana, miasteczka AGH. Poziom wezbranych wód sięgnąłby od 0,5 m nawet do 2 m i stanowiłby realne zagrożenie dla mieszkańców. Na odcinku Rudawy od mostu w ciągu ulicy Jesionowej do ujścia do Wisły na prawym brzegu (w rejonie ulicy Emaus) może zostać zalanych około 540 budynków, zaś na brzegu lewym 1350 budynków. Teren objęty zagrożeniem powodziowym przedstawia poniższa mapa.
O interwencję Wód Polskich w sprawie punktowego wycięcia drzew zwróciła się Straż Miejska. W kwietniu, w tym miejscu podejmowała działania Straż Pożarna, ale ze względu na ograniczone możliwości techniczne nie usunęła w całości powalonych drzew. Prace, ze względu na okres ochronny zwierząt, w tym ptaków, zostały przeprowadzone w okresie pozalęgowym, w uzgodnieniu z RDOŚ w Krakowie. Informujemy, że podobnie jak w pozostałych inwestycjach przeciwpowodziowych realizowanych przez RZGW w Krakowie wykonane zostaną nasadzenia zastępcze.
Pojawiające się w mediach społecznościowych nieprawdziwe informacje „wycięli wszystkie, wszystkie wierzby nad Rudawą na Salwatorze przy Emaus…” sugerują usunięcie dużej liczby drzew, co jest nieprawdą. A skalę interwencji nad Rudawą obrazuje dołączony do artykułu screen Google Maps oraz dołączone zdjęcia.
Interwencja względem nadgryzionych przez bobry drzew była punktowa i dotyczyła dwóch skupisk wierzby białej oraz wyschniętych konarów. Drzewa te były powalone do koryta wskutek mocnych uszkodzeń przez bobry, oraz dodatkowo przez dwa wezbrania i silne wiatry, co obrazują zdjęcia.
Zamieszczane w mediach społecznościowych komentarze określające rzekę Rudawę jako „wyprostowaną i przesuniętą” sugerują, że Wody Polskie wykonywały prace regulacyjne rzeki, co również jest kłamstwem. Prace regulacyjne na Rudawie wykonywano na początku XX wieku, kiedy to po katastrofalnej powodzi roku 1903, rząd austro-węgierski zdecydował o przeniesieniu rzeki w inne miejsce, by odsadzić ją na bezpieczny dystans od środka rozrastającego się miasta Krakowa. Stan obwałowań rzeki Rudawy, a także cyfrowe mapy pokazujące zagrożenie powodziowe okolicznych dzielnic obrazują mapy dostępne na platformie ISOK – Hydroportalu. Mapy dostępne są na stronie: https://stoppowodzi.pl oraz https://isok.gov.pl/hydroportal.html.